Recenzja filmu

Paranoja 1.0 (2004)
Jeff Renfroe
Marteinn Thorsson
Bruce Payne
Jeremy Sisto

Tajemnicze zakażenie...

Nieokreślona bliżej przyszłość?! Pzesiąknięte żółcią, brudne kadry hotelu. Klaustrofobiczne, duszne wnętrza korytarzy. Praca nad dziwacznym kodem do.. 'niewiadomoczego'. Tajemnicze puste paczki.
Nieokreślona bliżej przyszłość?! Pzesiąknięte żółcią, brudne kadry hotelu. Klaustrofobiczne, duszne wnętrza korytarzy. Praca nad dziwacznym kodem do.. 'niewiadomoczego'. Tajemnicze puste paczki. Obsesyjne picie mleka. Sztuczna inteligencja zamknięta w głowie manekina...Taka jest rzeczywistość głównego bohatera tego filmu. Z pewnością nie jest to film, na którym każdy wysiedzi do końca. Ma w sobie coś z 'Pi' (ta praca nad kodem, to osaczenie bohatera, montaż filmu), ale też wkracza w rejony większej zagadkowości... To co jest w nim moim zdaniem bardzo dobre to reżyseria, montaż, zdjęcia, muzyka (w zasadzie dźwięk, bo samej stricte 'muzyki mało)... cała ta oprawa audiowizualna. Bardzo klimatyczny, odrealniony film. Podoba mi się takie podejście do rzeczy. Zachowano niby wszystko co 'dzisiejsze', podpierając sie jedynie 'gadgetami' w rodzaju gry udajacej rzeczywistość czy też wynalazków w rodzaju mechanicznych świerszczy. Do tego wygląd korytarzy, gra świateł, trzaski... Sugestywna atmosfera udzielająca się widzowi (taka nieco Kafkowska). Akcja nie jest wartka, film toczy się powoli. Niby coś się dzieje, ale nic z tego nie wynika. Scenarzyści 'porozsypywali po filmie' kilka pomysłów, ale sama historia jako całość nie jest dla widza (tak sądzę) tak frapująca jak w filmach Lyncha czy Gilliama.
1 10
Moja ocena:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones