Film po prostu beznadziejny. Pieniądze, które poszły na to "dzieło" (a zapewne nie była to duża suma) mogły zostać wydane na coś lepszego. Błagam... Taka porażka. Gdy tylko spojrzałem na tę "anakondę" to pękłem ze śmiechu.
W ostatnich 15 latach nastąpił wysyp takich właśnie dzieł klasy Z z budżetem w wysokości czteropaka Harnasia na przecenie i wężami/krokodylami/rekinami/pająkami czy czymś innym z GIMP-a lub Painta. Na trzeźwo oglądać się tego nie da, ale po kielichu i z nastawieniem na bekę czasem można :p.